Dziwny telefon...

Zaczęło się!!! :/
Pierwszy dzień szkoły..
Noszenie książek i zeszytów...
No,ale Klasa jest super xD i w ogóle całkiem symaptycznie się wydaje ;P
Ach.. i Moje Słonko wczoraj wpadło do mnie ;***
Mmmm.. jak to dobrze kochać i być kochanym...
Takie ogromne szczęśćie...
Jednakże nie wszystkich spotyka coś tak pięknego i wspaniałego jak mnie...

Wczoraj spotkało mnie coś bardzo dziwnego..
Czytając książke zadzwonił telefon..
Patrze, a tam nieznajomy numer..
Odezwała się jakaś obca kobieta..
To co mi opowiedziała, spowodowało u mnie wiele myśli...
Powiedziała, że nie znam jej, ani ona nie zna mnie...
Przez chwilę chciałam zapytać,przepraszam o co Pani chodzi, ale się powstrzymałam...
Opowiedziała mi swoją tragiczna i smutną historię...
Straciła tydzień temu męża...
Młoda wdowa mówiła o miłości do niego i o tym cierpieniu...
Z każdym jej słowem łzy same cisnęły się do oczu...
Coś strasznego...
Chciałam jej pomóc...
Ale gdy ona przerwała swój monolog,
chcąc jej coś powiedzieć, usłyszałam tylko sygnał w telefonie...
Widocznie chciała tylko to powiedzieć...
Zwykłej, nieznajomej osobie..
To takie dziwne, ale słyszałam, że ludzie czasem tak robią...
To im pomaga...
I naszła mnie myśl co zrobiła bym gdyby W. odszedł...
Nawet nie jestem wstanie sobie tego wyobrazić...
Za bardzo go kocham...
Tak, do szaleństwa...
Jak tylko Go zobaczę muszę mocno przytulić...

Przykro mi..
Przepraszam, że nic nie umiem zrobić..
Kocham... ;*

Żaba... <3

W. ;*  <3