Pamiętasz te ostatnie chwile wolności?
jedynym problemem było skombinowanie żarcia na sylwestra
teraz siedzisz sobie tak i kujesz na geografie...
wóz albo przewód, pała albo piątka...tak ocenia
nie za wiedze tylko za trafienie na dobre pytanie,
myślisz że jak wypadną ci już wszystkie zęby,
będzisz siedzieć w fotelu i pić herbatke na zgage...
bedziesz pamiętać o tej jedynce z tego głupiego przedmiotu?
gwarantuje ci że nie będzisz pamiętać połowy swojego życia xD
więc wyluzuj, niech w uszach płynie ci Nirvana albo Hey
bo życie jest piękne i nie trzeba sie smucić takim pierdołami
w Sobote idzieś do kina, uchlejesz sie Colą którą znowu kupimy na spółe,
zmarzie Ci dupa na PTTK i pogadasz z kimś kto Cie rozumie,
moze nie z ,,fajnymi i popularnymi'' ale myślę że nie są takie złe
i zapomnisz o geografii...
13 stycznia pojedzesz z jednym zgredem do Empiku,złożycie sie na książke
którą połkiesz w 2 dni przy dobrych wiatrach i kubku gorącej czekolady,
zakochasz sie w Patchu i jego tajemniczym usposobieniu,
i zapomnisz o geografii...
,,Every life we have some trouble
When you worry you make it double
Don't worry be happy
Don't worry be happy now''
notka dla N :*
Kocham Cię krejzolko :*
nie smutaj :*