A to z mężusiem na biesiadzie ;))
Fajnie było.... chyba jej nie zapomne ;)
Wgl była taka zwała....
Na początku z Ann po brzyduli zaczełyśmy się szykować na biesiade...
Tam lekki makijarz.. i takie tam;)
A ann chciała żębym jej paznokcie pomalowała... no to ja jakoś se zgodziłam.
Ale chciałam iść na tą biesiade....
I skończyłam malować paznokcie.... i jak się rozpadało...
Że "lało" to za mało powiedziane...
to we dwie wziełyśmy płaszcze przeciw deszczowe :))
Wszyscy sie na nas tak gapili....:)
Później ann poszła do mać a ja z Gunią :))
miałysmy taką zwałe...
I ile chłopaków poznałyśmy.. uuuuuu....
I tak nam zeszło do nocy i jeszcze dalej ;))