I dalszy ciąg rozpakowanego prezentu
- tym razem z półpiętra klatki schodowej:-)))
Z ciekawostek: według słów jednej z mieszkanek kamienicy
(której przy okazji bardzo dziękuję, za umożliwienie
uwiecznienia Wiewióreczek od wewnątrz) witraż
jest cały w oryginalnej formie i ani jedno szkiełko
nie uległo w ciągu lat jego istnienia wymianie:-)))
Ciekawą sprawą są także pewne zmiany jego kolorów
przy zmieniającym się świetle:-)))
Udanego Dnia Swięta Drugiego:-)))