Nie da się ukryć, iż jak zabieliło
to zestawieniem kolorków jeszcze czaruje bardziej:-)))
Inna rzecz że z poprzedniej niedzielnej serii zakończyć nie zdążyłem
a tutaj takie cuda...
W każdym razie do czwartku ma ponoć zniknąc:-)))
I na ocieplenie wieczorku tym razem klimat
z mojego punktu odniesienia to wybitnie zachodni:
- co bardziej wrażliwszych przepraszam,
ale po prawdzie to nie mogłem się powstrzymać:-)))
I obecnie nie pozostalo mi nic innego,
jak tylko nauczyć się na pamięć tego niezaprzeczalnego
i gorącego hitu:-)))
A pomysł z oponami: po prostu cud, miód i maliny
- sam bym chyba takiego nie wymyślił:-)))
Wypoczywającego:-)))