no cóż stresuje się przyjęciami... zastanawiam się bowiem, czy na jakikolwiek kierunek się dostanę. Nie musze chyba mówić, że bardzo mi zależy na studiach dziennych, za które nie będę musiała płacić bo i tak nie mam z czego :P.
dalej jeczsze nic nie wiem, poza tym, że dostałam kotka.
Wabi się Felix, ma miesiąc i jest całym czarnym diabełkiem z białą krawatką na szyi, jego zdjęć tu na pewno nie zabraknie bo to w końcu moje małe dziecko ;).
Kocham was i teraz opuszczam ;****
Pa. <33