Cześć.
Dzisiejszy dzień udany, pojechałam do babci Zosi i się objadłam ;pp.
Przynajmniej nie musiałam wysłuchiwać zrzędzenia mojej drugiej babci,
która zdecydowała spędzić z nami święta i zatruć mi życie do niedzieli . ;/
Przepraszam... przyznaje się że jestem okropna, egoistyczna i despotyczna,
ale to już nie jest moja wina. Najważniejsze że staram się być miła.
Mój kuzyn ma przyjechać...
błagam niech przyjedzie 21 stycznia
i pójdzie ze mną na studniówkę,
bo w przeciwnym razie będę się straszliwie nudzić.
Święta, święta i po świętach... odliczam minuty do ich końca i ponownego otwarcia sklepów,
w końcu muszę wydać te pieniądze, które otrzymałam pod choinkę.
pa.