A oto moje MALUTKIE Dzieciątko ;) Pani I. mówi że mam go traktowac jak dziecko.. W sumie to on tak sie zachowuje.. no w końcu ma .. znaczy będzie miał.. 1 października skończy 6 lat :) A ja 2 paździenika ciut więcej niż On ;p ;) Fajnie się ułożyło...
Ogólnie dzisiaj jeździłam na Nim.. Bo przez ostatni tydzień leżałam w łóżku z zapaleniem węzłów chłonnych i zapaleniem gardła.. Masakra.. Węzły bolą jak cholera...Nom.. A wcześniej Go tylko lonżowałyśmy, żeby się rozchodziłChłopak ;) No w końcu 6 miechów stał.. :( No ale dzisiaj kłusik był mega! Po prostu mega! TEN KOŃ IDZIE OD ŁYDKI! Wiem że to dziwne że dla mnie to jest coś wielkiego, ale przez ostatnie 4 lata jeździłam na szkółkowych, gdzie albo przyłożysz jeden raz łydkę na całą jazdę, albo trzeba cisnąc.. a czasami nawet łydki nie wystarczają tylko bat.. W tym drugim przypadku to np. Wojcisław ;)
Ale reasumując. Dziś wszystko było świetnie, kłusik luźny, wyciągnięty.. Nawet Chłopczyk zaczął wędzidło żuc :)
Jedyne co było nie tak, to to, że zmienialiśmy tempo.. Nieumyślnie.. Czasami ja za mocno łydkę przyłożyłam z przyzwyczajenia, czasami on się rozbujał na długiej ścianie ;)
W czwartek pierwszy galop!!! ŁIIIIIIIIIIII!!!!!!!!!!!! Ogólnie jestem pod wrażeniem tego konia.. Tego jakie on ma zaufanie do człowieka.. Niczego się nie boi.. Na hali jeździliśmy, traktor przejeżdżał, wiatr wiał i te nasze nieszczęsne folie rozdmuchiwał.. A on nic.. Zero strachu.. :) Bomba po prostu :) !
Ja już chcę czwartek!!! :)