Materiały z OTWP przekazane p. Klundrowi. Z trudem przyszło mi się z nimi pożegnać. Mnie już się nie przydadzą, bynamniej nie w tym roku szkolnym. Z jednej strony cieszę się, że to wreszcie koniec, że już nie będę miała wyrzutów sumienia, bo znów nie zajrzałam do nich. Z drugiej strony szkoda mi tego wszystkiego. Od pewnego czasu nauka na OTWP stała się tak jakby moim codziennym rytuałem. Tyle godzin spędzonych na przyswajaniu wiedzy o pożarnictwie. Szczerze? Przyzwyczaiłam się, nawet aż za bardzo. W pewnym sensie pokochałam straż, pokochałam te wszystkie w sumie nic nie dające mi wiadomości. Po raz kolejny się do czegoś za bardzo przywiązałam. A najbardziej boli mnie to, że prawdopodobnie w przyszłym roku i w kolejnych latach nie będę już startować. Nie będę w stanie tego wszystkiego pogodzić. Szkoda. Nie żałuję tych godzin poświęconych na naukę. Może kiedyś mi się to przyda. Chciałabym... Z całą pewnością mogę przyznać, że będzie mi brakowało pożarnictwa. Bardzo, bardzo.
Finał Centralny XXXIII OTWP Częstochowa 2010 uważam za udany. Nie wierzyłam w to, że będę aż tak wysoko. W końcu 9 miejsce na ponad trzydzieści osób z całej Polski to całkiem niezły wynik. Ale sam wynik nie jest tu ważny. Liczy się udział w finale CENTRALNYM. I ta atmosfera, która panowała. Tylko Strażacy potrafią taką stworzyć, naprawdę. Dażę Ich ogramnym szacunkiem za to co robią. Dla Nich nie liczy się tylko i wyłącznie kasa. Straż to jedyna służba mundurowa, z którą jestem aż tak bardzo związana.
Kolejna pozycja śkreślona z listy moich zachcianek. Pozostała już tylko Warszawa i finał LA, Gdańsk, Warszawa i Mistrzostwa Europy Wschodniej oraz bal.
Kolejna dla mnie miła wiadomość, to wyniki testu kompetencji. 38/40 punktów. Jest z czego się cieszyć - najlepiej napisany test w klasie.
ŻYĆ, NIE UMIERAĆ! :D
+ Ale je jestem śliczna*, ajajajaj.
____________________________
* O ironio.