Gdybym mogła być Yennefer, z pewnością bym nią była.
So logical.
Mnóstwo kruczoczarnych loków, blada niczym śnieg twarz,
fiołkowe oczy, nieco skrzywione wargi potraktowane z lekka pomadką,
ładne ramiona, zgrabna szyja, "odziana w kompozycję czerni i bieli przywodziła
na myśl grudniowy poranek". Pachniała bzem i agrestem.
Tak odległy opis wyglądu od mojego.
No cóż. Może kiedyś.
W 3 dni pochłonęłam wręcz "Sezon burz" i żal mi tylko,
że te 3 dni tak szybko minęły...
"Opowieść trwa, historia nie kończy się nigdy."