


PB coś nie chce ze mną dzisiaj współpracować.
Nie wiem, czy poprzednie zdjęcie się dodało, raz, czy dwa, czy wcale...;/
Brakuje mi słońca. Ciepła. Luzu. Nicnierobienia. Gadania z mamą o niczym, żartowania albo sprzeczania się z tatą, dręczenia azorka, rzucania do kosza, jazdy na rowerze, opalania...
Mogę tylko przynajmniej powiedzieć, że tego lata, jak nigdy, naprawdę doceniałam każdy dzień.
I to naprawdę było lato jak z marzeń.
Upalnie, spokojnie, leniwie, bez stresu, i mnóstwo czasu dla siebie.
Czyli wszystko to, czego teraz nie mam.
Powrót do wewnętrznej równowagi pilnie potrzebny.
Zamiana pojawiających się na każdym kroku znaków zapytania w kropki. ? -> . (nie w: ... albo !).
Miałam napisać coś jeszcze, ale... "keep on pretending", więc typowy zestaw napełniający szklankę optymisty do połowy:
nie jest źle,
już mogłoby być dużo gorzej,
potem będzie gorzej, więc narazie trzeba się cieszyć, a nie martwić,
inni mają gorzej (złośliwy i radujący się z nieszczęścia współbraci optymista)
no i wogóle, don't worry, be happy.
14/01/2010 23:15:59
13/12/2009 20:35:03
29/11/2009 20:28:54
29/11/2009 20:27:23
25/11/2009 21:59:39
25/11/2009 21:40:16
23/11/2009 14:49:06
22/11/2009 11:24:28
Wszystkie wpisyhannah15
riot007
anca91
jola689
sennyszept