Misiek z dzisiaj.
Podjechałam rano specjalnie zobaczyć jak z nowym kolegą na padoku.
Miałam nadzieję, że będą się bawić i coś pstryknę ale T. jak mnie zobaczył, zrobił się mega zazdrosny, Dziczek wgl nie mógł podejść a ten mnie pilnował. No i nici ze zdjęć!