photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 MAJA 2009

widziałeś kiedyś coś głupszego?

Cóż za dziwny nastał czas. W sumie podobało mi się to całe wstawanie w okolicach 12... przesadziłam. Jeszcze raz: w sumie podobało mi się to całe wstawanie w okolicach 13, siedzenie nad książkami między 18 a 5 rano, prezentowanie Kwietniowi o 2 w nocy moich umiejętności pianistycznych przez telefon, akcja 'chcę Cię poznać' zakończona fiaskiem i wszechobecna cisza. Dotlenianie wykończonego umysłu w okolicach 2 w nocy, gdy ciemność ogrodu napawała lękiem, a wrażenie grozy potęgował lekki, chłodny wietrzyk wiejący z północy. Zefirek!, chciałoby się powiedzieć. Cmentarna bryza. A potem globalny reset zbliżył się do ziemi przynosząc ze sobą homoxymoronomaturę. Szok związany ze wstawaniem o 6:30 nad ranem wywołał niemały bunt w moim organizmie. Początkowo oderwana od rzeczywistości ledwo dobiegłam do autobusu, o mało nie łamiąc po drodze nóg na obcasach, z którymi obcowałam potem przez prawie tydzień, choć personalnie obce są mi takie buty. Gdyby nie ziołowe tabletki uspokajające, latałabym po ścianach i sufitach, albo ewentualnie weszła pod ławkę/schowała się do szuflady, jak Pańcia. Lecz nie ze wstydu, jak ona - z nerwów.
Wczoraj szaleństwo sięgnęło zenitu, gdy omotana jeszcze przez egzamin biologiczny zgodziłam się w ogóle wsiąść do jednego tramwaju z Wenzem. Podczas jazdy tym, ekhm, prądojebem, podłapaliśmy, co mówił do nas tramwaj i potem powtarzaliśmy już jak mantrę, iż wysiadając mamy być ostrożni na drodze. Więc byliśmy. I jak dobrze, że zastosowaliśmy się do tej mądrej rady! Idąc w stronę klo słuchaliśmy dobrej nuty od W. podśpiewując pod nosem, lecz cały czas zachowując czujność. I raptem TRACH! pół stopy od mojej lewej stopy z nieba spadła na chodnik kaka wieloryba gołębia, co wywołało panikę w moim wnętrzu. I nie wiem, doprawdy nie wiem, jakim sposobem W. miał później obryzganą prawą nogawkę, skoro szedł po mojej prawej. A Kwiecień, tak taaaak, Kwiecień jest mądra i będzie wiedziała, że idziemy tą stroną Wojska Polskiego, więc nie musiałam jej tego mówić przez telefon. Lecz mądra Kwiecień wiedzieć nie wiedziała (aczkolwiek nadal utrzymuję, że jest mądra). Dlatego musieliśmy wracać z Wenzem, tym razem jednak przeciwną stroną ulicy, ażeby nie zaatakowały nas jakieś kloaki w drodze z klo.
I dalej obłędny szał. Deptak Bogusława i mezzoforte (czyta się MECOforte, kurwa!) i piwo, i NIEPIJĄCY Wenz i Kefir z jakimś garnkiem na głowie, potem kolorowe Pajaca skarpety i Mateusz "pij szybciej to piwo!". Potem pojedynek na najbardziej stylową linijkę maturalną Anna vs Maciej. Niestety Anna poddała się bez walki, gdy ujrzała linijkę Macieja. Czy muszę dodawać, że była ona w Diddle? Komór bardziej by się zdziwił, gdyby Wenz na maturze wyjął zza pazuchy flaszkę i od niej rysowałby wykresy. Diagramy kołowe - powiedziała Pajac. I od razu z procentami - dorzuciła Klaun, co wywołało gromki śmiech wśród pozostałych pijących szampana.
Nie wiem czemu, ale zawsze jak wracam z Gontynki, dzieje się coś złego. Chyba zacznę tam jeździć codziennie, bo mam osobowość pesymistyczną ze skłonnościami do depresji i lubię się nad sobą użalać.
Dzisiaj za to inne wariactwa zawitały w me skromne progi. Czyż nie jest szaleństwem pokonywać trasę wierzbowa, dąbrowskiego, rodła, sąd rejonowy, wyszyńskiego, kaliny, wyszyńskiego, lo9, sąd rejonowy, rodła, wyszyńskiego, wierzbowa w 2,5 godziny? Czułam się taka ważna, bo jeździłam w kółko i załatwiałam ważne sprawy. Których i tak nie załatwiłam do końca.
Poza tym wciąż nie mogę nasłuchać się muzyki, rzucam się na nią i chwytam całymi garściami. To nie jest normalne. Nie mieści mi się to w głowie.
Wiecie, czemu K. nie chciał pić czystej wódki? Bo ma słabą głowę, hahahahahaha!!!!
Jak chcecie, żeby Wam się z mózgu zrobiły frytki radioaktywne, to zapraszam do słuchania bajek pisanych i opowiadanych przez L.U.C. W tym odcinku:
o dziewczynce, która urodziła drukarkę
Jeżeli ktoś jest w stanie pojąć głębszy sens w bezsensie, to dajcie znać.

A zaraz wybieram się na dalsze wojaże, tym razem solowe, z Kwiećanną. Mam nadzieję, że wrócę bogatsza o jakieś nowe wrażenia intelektualne -.-

Komentarze

~pajac i jesteś moją najlepszą przyjaciółką...
13/05/2009 22:39:03
wiemm masz jakiś problem z moim fejsem? ;/ chyba wrócę do imidżu z lat dwa tysiące dwa - dwa tysiące cztery.
13/05/2009 1:01:56
~kfcn Goo, left, go right, go pick up the step, go left, go right, goleft !!!!!
masz wrażenia intelektualne w postaci kota syjamskiego i poczty głosowej
12/05/2009 23:48:05
~keti69 omg...
a gdzież Ty coś takiego znalazła...???
;***********
12/05/2009 22:32:46
deepbreath noba.
12/05/2009 21:35:23