Boże który patrzysz z góry widzisz to i nie grzmisz
dziś rap jak korzeń wrósł we mnie to już więzy krwi
daje Ci siebie znów dziele się na części
Cieszę się że nikt z tych najbliższych mi się nie zniszczył,
choć życie sie waliło to podnosił się ze zgliszczy.
To moja Golgota - nie po to niosłem krzyż, by stąd odejść.
Mimo uśpienia wciaż chce mnie na własność
Nie oszukam przeznaczenia ona stawia mnie na baczność
Widzi to w snach, klatka po klatce, zapomnieć ciężko,
czasem bezsenność to błogosławieństwo.
Ta, oni chcieli mnie pogrzebać, zapomnieć
Ha ale ten miecz ma dwa końce
Dziś każdy z nich mówi o mnie
Wiesz bo przebyłem długą drogę
Kiedy nogi odmawiaja wspolpracy ,idż dalej !
mogą je uciac , nie potrzebujesz ich wcale
rozwin skrzydla, wiem ze mozesz latać znow
nawet gdy twoi synowie wciaz ciągną cie w dół
Gdy masz problem moje oczy krzyczą - "Spójrz tutaj!".
U mnie Twój sekret jest bezpieczny, bądź pewny,
w przeciwieństwie do niej pod naciskiem nie jestem wylewny
Ciśnie się wiele słów na raz, lecz wiedzieliśmy,
że to nas chroni i że chłonie ból za nas.
Minęło kilka lat i ta sama bieda,
nadal nie szanuję zieleni,
bo nie rośnie hajs na drzewach.
Wyblakłe gwiazdy spadną,poślę je na dno z pianą na bitach
są jak Titanic - nigdy już nie popłyną.
Inni zdjęcia: Dojrzałość Singla mnilchas... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24