Magda - popularna dziewczyna, znacie ten typ. Mnóstwo znajomych, ciągłe imprezy, chłopak, który nie odpowiada rodzicom. Wieczny uśmiech na twarzy, zawsze chętna do pomocy. Niestety, to ona potrzebowała pomocy. Od kilku miesięcy spotykała się z dilerem - Maćkiem. Domyślacie się, że to właśnie dzięki niemu zasięgnęła do narkotyków. Choć tak naprawdę wszystko zaczęło się od kłótni w domu. Jej ojciec wrócił pijany do domu. Zaczął rzucać się do matki. Magda nie mogła na to patrzeć, stanęła w jej obronie. Skończyło się na tym, że obie miały siniaki na twarzach. Magda wyszła, wróciła dopiero po kilku dniach. W tym czasie zajął się nią Maciek, niby anioł stróż. Przez niego straciła tak wiele. Wykorzystywał ją - materialnie, jak i seksualnie. Pewnego wieczoru wybrali się na imprezę, przyszedł również Antek. Podkochiwał się w Magdzie już od kilku lat i nie mógł patrzeć na to jak się wyniszcza. Wszyscy niby dobrze się bawili - muzyka, alkohol, narkotyki. Dla Magdy był to koniec. Czemu? Maciek zerwał z nią w trakcie
trwania imprezy, a chwile później migdalił się z inną dziewczyną. Antek spotkał swoją ukochaną na dworze płaczącą.
- Co Ci jest? - zapytał z udawaną obojętnością.
Dziewczyna patrzyła na niego spuchniętymi od płaczu oczyma.
- Chcę umrzeć! - wykrzyczała.
Antek usiadł obok niej i tulił ją do siebie. Magda przedawkowała, Antek poczuł kiedy odeszła. Następnego dnia rodzice chłopaka znaleźli list w jego pokoju. Napisał w nim, że nie chce dłużej żyć, że to co trzymało go przy życiu już zniknęło. Policja odnalazła jego ciało wraz z ciałem Magdy. Antek trzymał w jednej ręce butelkę whisky, obok leżały rozsypane tabletki.
Teraz pewnie są razem, tam na górze. Może wreszcie zaznają spokoju i szczęścia.