Zdjęcie stare ale nie mam innego w gajerku a nie chce mi się robić jeszcze jednego... Wczoraj odbyło się zakończenie roku szkolnego 2006/2007.
Byliśmy gdzieś na sali sportowej z 1,5 godziny bo tam przemawiała do nas Dyrektorka. Ha teraz mogę pisać i mówić o tamtych nauczycielach co chcę bo już tam nie będę chodził do szkoły :). Tamta szkoła była okropna. Nauczyciele byli okropni. Nie którzy uczniowie też byli okropni. Ja też na swój sposób byłem okropny. Nie boję się mówić o tym bo mam odwagę a nie jak nie którzy uczniowie mówią:O Jezu nie będę tak mówił. No a teraz mogę mówić o nauczycielach z gimnazjum. Ułożyłem nawet dla naszej Pani przemówienie które nie poszło ponieważ się jeszcze troszeczkę bałem. Po prostu nie chciałem jej przykrości robić bo poleciały tam przykre słowa oczywiście bez wulgaryzmów. A co ja będę wam mówił napiszę to co miałem powiedzieć naszej Pani Wychowawczyni...Ach kurczę gdzieś mi się to zawieruszyło a może przez przypadek usunęło mi się.
Dobra to teraz mogą wiedzieć o tym osoby który słyszały mojego przemówienia.
A jeszcze to było dobre. Czyta wychowawczyni imiona uczniów którzy mają podejść po świadectwo. Czyta czyta aż przeczytała moje imię i powiedziała : Przemek choć po odbiór świadectwa. Ja podeszłem Pani wychowawczyni wyciągnęła rękę do mnie a ja chciałem pokazać jej że jej i innych nauczycieli nie lubię. (Nie będzie nauczyciel pluł mi w twarz a nie którzy uczniowie na to sobie pozwalają i uważam że to jest hańba.) i ja nie wyciągnąłem ręki do niej ha ha ha a potem tak smutno do mnie powiedziała: "Nie podasz mi ręki??" JA na to że nie oczywiście miałem przy tym ubaw nie ziemski. Pani która zaniżała mi oceny z języka polskiego ponieważ miałem swoje zdanie i go nie ukrywałem chciała mi podać rękę. (ale ubaw)... Dobra to tyle miałem wam do powiedzenia.
Pozdrowieńka
Ciałłłłłłłłłłłłłłłłłł
Strzałka
Fortuna kołem się toczy nikt do nauczyciela w roku szkolnym nie podskoczy.