Wczoraj byla u mnie Ola :) Zobaczylam sie z nia po dlugim czasie, po tym feralnym listopadzie. Bylo fajnie, nawet przebolalam to, ze kupila dwie warki..
W zyciu osobistym powoli sie uklada. Nie lubie pospiechu. Wtedy czuje, ze gubie oddech. Spokojnie ukladam i segreguje.
Nie lubie niedojrzalych zachowan w sytuacjach gdzie wymagany jest rozsadek. Przesadna emocjonalnosc utwierdza mnie w slusznosci moich wyborow. To nie byl koniec swiata. Chmura nie oberwala sie nad nami. Trzeba tez miec tupet by sklocic ze soba siostry, w ramach zemsty. Przepraszam, tak to wyglada... Jest to zalosne. Pokazuje mi tylko w jak wielkim bledzie bylam. Jak bardzo mozna sie pomylic co do czlowieka.
http://www.youtube.com/watch?v=Ly3qQlqn3QI