Czas leci tak szybko.
Jeszcze dobrze pamiętam.. wakacje z kuzynkami u babci, odwalanie głupot, śmianie się, granie w piłkę, kradzież piwa z lodówki, pranie dywanu, zbite szyby.. wielka faza na Japonię, jrock, czytanie głupich blogów, pisanie głupot w internecie, robienie śmiesznych zdjęć, obwieszenie naszego pokoju u babci plakatami z japońskimi zespołami, Kanon bóg. Później już tylko wielkie melanże, klub, manu, nowi znajomi. Jakiś czas po tym, siedziałam sama w domu. Tylko ja i mój dom.
Jeśli chce się zmienić swoje życie, najpierw trzeba zmienić siebie. Gdzieś mi to umknęło.
And I need a friend,
Oh, I need a friend,
to make me happy
Not stand here on my own..
A teraz dosyć tego pierdolenia, głowa do góry!
Będzie dobrze. Musi być dobrze.
Damy radę. : )
Jeszcze zapomniałam dodać, że na zdjęciu jest mój chłopak, czyli Nathan <3
(Robert -.-)