Kiedyś potrafiłam tak dużo ćwiczyć, potrafiłam się zmotywować i codziennie wziąć się za siebie. Co się teraz ze mną dzieje? Jakaś głupia, zimowa chandra? Do dupy z tym wszystkim. Czasami mam dość siebie samej. Za tak wiele rzeczy...
Dzisiaj probował motywować mnie mój Ł. Kochany jest. Chociaz czasami robi różne rzeczy nie tak jak człowiek by chciał. Ale najważniejsze, że się stara. I wiecie co? Właśnie dzięki tej motywacji zaraz wezmę się do ćwiczeń. Bo ostatnie dni nie były za dobre...
Muszę być szczera. Ze sobą, z Nim, z wami. Zaczynam powoli podsumowywać kończący się rok i próbuję robić postanowienia na kolejny. Niedługo o nich napiszę.
Jak tam u Was ślicznotki? Mam nadzieję, że po świętach jesteście zadowolone ;) czekamy teraz na sylwestra i Nowy Rok. Lepszy rok.
aktywność:
60 przysiadów,
30 brzuszków,
30 pompek przy ścianie,
5 minut rozgrzewka,
15 minut Miley Cyrus Workout: sexi legs,
20 minut kręcenie hula hopem.
Bez słodyczy: 1-2-3-4-5-6-7-8-9-10
Ćwiczenia: 1-2-3-4-5-6-7-8-9-10
Przysiady: 1-2-3-4-5-6-7-8-9-10
Hula hop: 1-2-3-4-5-6-7-8-9-10