Hej. Dziś znów sąsiedzi mi zafundowali pobudkę przed dziewiątą. Aż poszłam z pościelą do dużego, bo tam sie tak nie niosło. Jak tak zaczęli wiercić to pomyślałam że przydałby się kałasznikow.
Dziś jest pierwszy dzień mojego pełnego wegetarianizmu :) Właśnie skończyłam wcinać warzywka ^^
A kiedyś chyba przejde na weganizm.
No to tyle, do zoba :*