Emanowała namiętnością skroploną winem
Wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem.
No to dzisiaj ciśniemy klawisze na różowo. A co tam się będziemy.
My szalone dupeczkyyyyy.
Film, pewnie parę łez i herbatka.
Czyli wreszcie spokojny piątek.
zero łez.