jak dla mnie masakryczne zdjęcie...!!!! sylwkoowo...
dzisiejszy dzień nawet nawet :
rano w domku
potem tren na kresach zimnooo było
potem u jeni hod dog heee
potem drugi tren na moris po tren... z mleko na ławki do dari i peczuu..
puzniej po fajki poszlismy na klimzowiec :P
wrucilismy siedzielismy na ty mrozie jeszcze zaczło padać;/
odprowadzenie peczu na przystanek
"rzucaliśmy sie mięsem z dużą kością " masakra dobrze ze nie żuciłam tego mocniej peczu hehe
peczu ty niby twierdzisz ze to ryba była haha aćki ci kupie !!!
potem do mnie na sieni z darią jeszcze ale stwierdziła ze musi iść;/ i poszła ....
no to na chwile do mnie z mleko<3
no a potem odprowadzenie paulinki do domciu chwile na sieni słodkoooo...!!
no a potem tylko dom został....
Będzie dobrze.
Musi być.
Jak nie dziś, to jutro. Kiedyś na pewno.
Po prostu musi.