Jeśli chodzi o samopoczucie mam mętlik w głowie, ale to minie, wiem.
Co do diety, to rano szklanka wody, trzy łyżeczki octu, już więcej niż wczoraj (;
pózniej jedna czwarta szklanki kefiru, następnie jeden gorący kubek, barszcz
czerwony łącznie wyszło mi 45 kcal + 31 kcal = 71 kcal + placek pizza = 421 !
i nie jestem już głodna, więc bardzo się z tego powodu cieszę ! ;)
powoli ta dieta staje się moją codziennością, dzisiaj trzeci dzień.
Ale brzuch mnie boli strasznie, zakwasy mam i jeszcze okresu dostałam,
dlatego nie ćwiczę brzucha, bo nie daję rady, teraz zajmę się nogami przez najbliższe kilka
dni, rowerek, ćwiczenia : http://www.fitness-odchudzanie.pl/cwiczenia_na_nogi.html
przysiady, kosz jeśli dam radę i oczywiście spędzę resztę dnia na dworze ;)
Powodzenia Kochane Moje ! ;*