DOMINO :)
Fajna sprawa.....
Dużo wspomnień. Raczej tych dobrych. Napewno tych dobrych. :)
Bo przypomina mi pewną osobę.... i kojarzy mi się ze skokami narciarskimi ;)
Oj grało się kiedyś w domino, grało ;P
20.12.2009r.
Choruję. Panuje grypa wokoło no i w końcu mnie dopadła :(
Wyjmuję DOMINO i mówię do taty: "Pogramy?"
Jest niedziela, godzina 15.00 lecą skoki. Rozkładam na stole DOMINO i gramy :)
W sumie nie pamiętam żebym w "coś" z tatą grała, pewnie tak było ale jakoś nie mogę sobie przypomnieć...
Pierwsza gra - porażka. Druga - rewanż :D
A powyższe zdjęcie pochodzi właśnie z tej gry.
Potem jedząc pyszne owoce oglądaliśmy "Zebrę z klasą".
Pamiętam, że miałam kiedyś ten film, ale chyba mi się zapodział. Świetny jest ! (POLECAM!)
Potem trochę za Edkiem poganiała i ogólnie było GIT ! xDD
Lubię takie dni. Jednak chorowanie jest czasem przyjemne :)
Goś.