Hiszpanii prawie w ogóle tutaj nie było, a że wzięło mnie ostatnio na wspomnienia to wstawiam. Chyba najpiękniejsze miejsce jakie widziałam w życiu. Laguna, flamingi i piękne miasto w tle. Druga laguna, której widok zapiera dech w piersiach, zwłaszcza, gdy hiszpańskie, najpiękniejsze konie na świecie galopują po jej brzegu. Obiecałam sobie, że tam wrócę.
Rok się kończy i zdecydowanie nie powiem, że minął szybko. Był bardzo stresujący, aktywny i przełomowy. Tak, przełomowy to dobre słowo. Matura i Hiszpania to tematy przewodnie tego roku. Maturę przeżyłam, ledwo bo ledwo, ale się udało, nawet z nienajgorszymi wynikami. A co było potem to istny spontan i tak zostało do teraz :) obawiam się, że kolejne lata będą wyglądały podobnie, bo chociaż studiuję, to część mojego serca pozostało w Hiszpanii (i w samolocie). Najwspanialsze trzy miesiące, wszystkim gorąco polecam! Dobra, koniec. Niech moc będzie z Wami i szczęśliwego nowego roku :*
szczęśliwego !