Tak naprawdę najbardziej mam ochotę usiąść w fotelu i zapalić papierosa.
Nie mam fotela. Nie mam papierosów.
Jakoś tak wyszło że puściła mi sie moja płyta na smuty. Jedna ulubiona.
Dzis Koncert. Ciesze sie w chuj chociaż miejsca siedzące.
Za miesiąc pidżamka.
Cholera jasna! Daaawno dawno nie miałam tak żeby ktoś mnie tak zblokował. Taka sranda to zawsze dla mnie pikuś. Pierwsza jestem do przytulania i innych wygłupów. A tu kurde. Ostatni raz tak miałam po rozstaniu z Melonem i tym Szymonem (?) w kosmatej. I podobne uczucie miałam w akwarium na kalandrze. Ni cholery nie wiem nie wiem dlaczego