znów jest tak że chcesz tylko biec przed siebie
już wiesz że przed sobą nie uciekniesz
i tak prawdę wcale nie potrafisz długo biec
jednak czasem dziwny głos przed siebie każe biec i na powietrze wyjśc gdy pada deszcz
przed siebie ciągle biec do ostatniego tchu, nie wracaj nigdy już.
wiesz że z nikim nie będzie lepiej niż z nim
trzeba tylko powalczyć
a trochę jest tak że chcesz wybawić się na zapas
z swoją własną przystanią
ostoją, miejscem ciszy i wgłębieniem pod prawym ramieniem
wybawić się żeby potem być matką polką z mała nutą szaleństwa