Photoblog.pl

Załóż konto

 

2023/02/02   

 

« następne   poprzednie »

Blog kończy działalność.

Na tę wieść zaczęłam przeglądać stare notki i zastanawiać się, w jaki sposób je uwiecznić. Nie piszę już tu z taką częstotliwością jak kiedyś, ale stwierdziłam, że na te ostatki jeszcze coś wrzucę. Chciałam to zrobić w poniedziałek, ale byłam na tyle zmęczona, że wzięłam się za to dopiero dziś.

Mianowicie, chciałam wspomnieć, że w niedzielę odwaliła się dobra beka xD Miało być inne towarzystwo, ale plany się pokrzyżowały. W trakcie wośpu odezwało się inne, to mówię, a ch*j. A że ja plan na ten dzień miałam jeden (inny niż to towarzystwo przewidziało), to stwierdziłam, że yolo.

I tutaj ponownie ufam intuicji. No nie. No sorry.

Ale szczerze? Uwielbiam w sobie to, że jak coś sobie wymyślę, to to robię. I jaram się jak popierdolo*a.

Widoczek z dali, niespodziewany korytarz i strategiczny one more time. Później zimne piwo dla ochłody. A raczej ostudzenia emocji. Mijanie się z pewnym człowiekiem i szybka myśl o tym, jak rzeczywistość się zmieniła. Ile relacji tej zmianie uległo i ile wspomnień zostało. Przecież ten facet z dzieckiem w ramionach, był kiedyś z moją ówczesną kumpelą!

5 minut. Małe piwko. Messenger. Gig w bok. NIE, BO... PATRZY.

No kur*a. Niech mi jeszcze kiedyś spróbuje napisać. To zginie od własnej broni.

 

Dlaczego akurat to zdjęcie na koniec? Bo nikt nie wie, o ch*j chodzi xD Oprócz mnie.

A ja siedzę w lutową noc i wspominam inną, wrześniową.

Uśmiecham się na myśl, ile razy przeznaczenie dawało mi znać.

Klamka w klamkę.

Drzwi w drzwi.

JA PIERD*LĘ.

 

A z takich bzdurek? To mam fazę na oglądanie pewnego trendu na tiktoku.

Jestem już starą babą i tiktoka odkryłam późno.A o cholerę w nim chodzi, jeszcze później.

A gdy okazało się, że na yt powstały z nich całe sklejki, to w ogóle obszczałam się szałem xD

Oglądam ten trend i tak się zastanawiam w ramach nocnego relaksu; co by było, gdybym wtedy postawiła telefon, nagrała z ukrycia i pokazała po fakcie śmieszkując, że "aaa, bo wiesz, chciałam tak tylko dla śmiechu trend nagrać"? Cholera wie, czy faktycznie uznałby to za żart, a ja skrycie bym się jarała, czy by się obraził.

I teraz uwaga.

PRZECIEŻ TO SIĘ WYDARZYŁO.

Bez nagrywania, bez trendów, bez pieprzonych tiktoków.

Samo z siebie.

I do teraz stanowi jedno z moich najbardziej ekscytujących wspomnień.

 

PS I dowiaduję się dziś, że dokładają starania, żeby blog jednak nie kończył działalności ;)

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=RYr96YYEaZY&list=RDRYr96YYEaZY&start_radio=1

 

 

 

 

Brak komentarzy

Najnowsze wpisy

Wpis girlwithsafetypins

 

Wpis girlwithsafetypins

 

Wpis girlwithsafetypins

 

Wpis girlwithsafetypins

 

Wpis girlwithsafetypins

 

Wpis girlwithsafetypins

 

Wpis girlwithsafetypins

 

Wpis girlwithsafetypins

 

Wszystkie wpisy