

Nie mam pojęcia od czego zacząć..
od pewnego czasu, nareszcie wszystko dobrze się układa, a to jest chyba na dzień dzisiejszy najważniejsze, przynajmniej dla mnie..
dobrze jest mieć przy sobie osoby, które bez względu na wszystko nigdy się od nas nie odwrócą - i za to Was kocham, maniureczki ;*
A wracając do rzeczywistości, wakacje praktycznie dobiegają końca..
z ręką na sercu mogę przyznać, że to były najwspanialsze dni, dzięki którym wypoczęłam i zregenerowałam się..
mimo wszystko cieszę się, że nareszcie zobaczę te wszystkie pocieszne mordki, z którymi przyszło mi spędzać tyle godzin w murach szkolnych - UWIELBIAM WAS !
Wczoraj dosłownie cały dzień w stajni z Paulą i Mileną..
rano trening, a potem to się obijałyśmy szczerze mówiąc -,-
dzisiaj już tylko lonża, a jutro nie wiem, może jakiś teren ?
a od niedzieli znów wakacje..
no chyba, że ewentualnie Paula ruszy dupsko i pojedzie do stajni, a przy okazji wylonżuje mi Erosa..
zobaczymy..
poniedziałek - Francja ^,^
a tymczasem, spadam do Buni na jakiś babski wieczorek c-:
* kocham Cię.