Mój pies jako szmula na balkonie.
O bożu, już jutro poniedziałek. Ja tam zwariuję. Dobrze zaczęłam, po miesiącu chodzenia do szkoły miałam tylko jedną banię, a to jest u mnie naprawdę wyczyn ;D No ale, co by za długo dobrze być nie mogło, tak teraz jest powtórka z zeszłego roku. Nie mogę do tego dopuścić, oo nie.
Weekend po mistrzowsku, wiadomo. Było zielono, było fajnie ;D Nawet dałam sobie warę przebić, za co dziękuję Kawalcowi! ;*
Ogólnie to całkiem spoko, poza tym, że czuję się jak gówno. Wszystko boli, źle.
Tyle na dziś. Pozdrawiam ;)