Coś wzięło mnie na wspomnienia.
Jakoś wydawało mi się, że nic szczególnego- poza paroma wyjątkami- nie zrobiłem.
Na szczęście to nie prawda. W mijającym roku było strasznie dużo dołków, ale jeszcze więcej górek, o których nie wiem czemu zapomniałem.
Ale wracając do przeszłości zauważyłem, że wiele spraw zmieniło się na gorsze. Przez to mam żal do niektórych osób.
Przez nich zostałem odsunięty na boczny tor. Niestety tak czasem bywa, że w liceum najwięksi kumple, a potem okazuje się, że nic już nie liczysz się,
To nie boli, ale jest to czyste skurwysyństwo.
A kim jest osoba do której mam żal?
Pomyślcie 10 sekund i już będziecie wiedzieć.
"Najlepszym z najlepszych"