Ah, teraz to wszyscy robią podsumowanie 2013 roku, a że w sumie ja też robię co roku, to i w tym sobie nie odbiorę tej przyjemności. Rok. Dwanaście miesięcy rozgoryczenia, krzyku, nienawiści, przyjaźni, a co najważniejsze PIĘKNEJ I PRAWDZIEJ MIŁOŚCI. To był zdecydowanie najlepszy okres w moim życiu. Nigdy nie sądziłam, że może mnie spotkać tak ciekawy, roztargniony rok. Czułam się jak nigdy dotąd, najlepiej pod słońcem. Serdecznie dziękuje kochanie za rok naszego związku, oraz Kasi za kolejny rok naszej przyjaźni. Jestem bardzo wdzięczna i otwarta na kolejne wspólne lata.