Nigdy nie chciałam Cię skrzywdzić.Mogłabym powtarzać to po tysiąc razy,ale wiem,że słowa nie zmarzą przewinienia.
Mogłabym też po tysiąckroć błagać o wybaczenie.Ale wiem,że wybaczyć nie jest wcale tak łatwo.
Utrata Ciebie jest równoznaczna ze śmiercią mojego serca,duszy.Bez Ciebie moje istnienie jest tylko marną egzystencją.Zawsze tak było.Ale do niektórych rzeczy dorastamy powoli,ja zrozumiałam,kogo tak naprawdę od zawsze kochałam,wtedy,gdy zobaczyłam Twój uśmiech,gdy wsunęłam na Twój palec pierścionek wiedziałam,że moje uczucia już się nie zmienią.Dorosłam do nich.A teraz znów przyszły czarne dni,cierpisz z mojej winy,wiem o tym...Chociaż naprawdę nie rozumiem co się stało.Kocham Cię i starałam się,by było Ci dobrze..."Miłość wybacza" jak mówi pewne dzieło.Zrobiabym wszystko,by dostąpić Twojego przebaczenia.Łzy i obietnice na nic tu się nie zdadzą,wiem,że nie wierzysz w moje słowa,że nie mam szans.Straciłam wszystko.Chcę tylko,byś wiedziała,że nie umiem bez Ciebie żyć i nigdy,przenigdy nie przestanę Cię kochać.A jeśli przyjdzie mi żyć bez Ciebie,tak naprawdę nie mam powodu...Bo tak naprawdę żyłam z twojego powodu,Ty byłaś całym moim szczęściem..Kocham Cię..Ponad wszystko,Skarbie.
Puste przestrzenie wypełniają mnie
Odległe oblicza, nie ma miejsca, dokąd mógłbym się udać.
Bez ciebie w mojej duszy, nie potrafię odnaleźć spokoju
Nikt nie wie dokąd zmierzam.
K.