Niech żyją wakacje
Niech żyje pole i las
I niebo i słońce
Wolny swobodny czas.
Gorące złote słońce
na czarno nas opali
w przejrzystej bystrej rzece
będziemy się kąpali.
To tak w ramach mojej maturalnej prezentacji o kiczu. Mam do niej sentyment, pomimo tego, ze 14/20 to nie bylo.... :/ ;P :*
Co to co to?? Flog leci w kulki jak m&m'sy, ale za bardzo jestem szczesliwa, zeby mnie wkurzyl.
Na zdjeciu cala ja - glupkowata, dziecinna i zbyt rozbrykana azeby mnie zlapac cala na zdjeciu ;)
Cala ja w wakacje. Cala ja w dzien dobry i cieply. Bo czasem bywa inaczej, przyznam sie :P
Mysle sobie juz ktorys dzien, kiedy to zzera mnie strasznie taka przekupcza ciekawosc.... dlaczego moj mezczyzna nie plotkuje, i nie potrafi wyciagnac od kogos dla swojej dziewczyny aferzystki troszeczke swiezutkich, pachnacych cudownych ploteczek :)
Moze dlatego, ze pracuje w firmie "paprokow" jak to okreslil kuzyn Johnny ;)
Nawet jesli nie plotkuje to jestem od niego silnie uzalezniona i bede z nim zawsze. Jednak moi znajomi zaczynaja sie o mnie martwic:
wrocilam posiniaczona, polamana, o nikim innym nie mowie, na impreze nie chce..... ale juz powaznym objawem byla moja ostatnia wypowiedz (obsmiali sie jak norki:P) albowiem, jesli czegos tam sie nie naucze i nie zrobie dobrze, to "Slawek nie bedzie mnie chcial POJMAC za zone" :D
Chca mnie wyslac na terapie dla ofiar przemocy fizycznej i psychicznej w zwiazku ;)
Tymczasem.... chyba nie jest tak zle, co? ;)
:**PP
Mezczyzna moj jest na meczu. Na prawdziwym stadionie. Ciiii! Nie przeszkadzac.... :)