Usunęłam właśnie 1805 wspólnych i jego zdjęć. Tak na wszelki wypadek gdyby zachciało mi się jeszcze kiedyś gmerać w przeszłości.
Jest mi kureeewskoo trudno. Nienawidzę go szczerze, ale wciąż mam dużo uczuć. To chyba najgorsza mieszanka.
Nie śpię ostatnio prawie wcale. Czuję się jak trup, ale też nie mam ochoty ani siły nic z tym zrobić. Odżywiam się gorzej niż moje robaki, w sumie skończę też gorzej niż robaki xD