Od paru dni pewnie zastanawiacie się dlaczego pada deszcz. Ja jestem najmądrzejszy na świecie, Filip w całym kosmosie, więc jak połączymy nasze mózgi jakąś rurką to wymyslimy chyba wszystko. Możemy wymyślić ogromną, stalową kulę, w której tańczą kiełbasy. Dobra, teraz napiszę skąd się bierze deszcz. Bierze się z urodzin, na których są te sałatki z ananasa, jajek i szynki. Ewentualnie z urodzin, na których są marynowane grzybki.