i mogę być sobie rozważna, ale zostaję przy tym niedojrzała, kapryśna i romantyczna
co bardziej zdumiewające, jest mi aktualnie zupełnie obojętne, jaka jestem, chcę łapać wszystkie chwile nie patrząc na to, jakie są, będą tego skutki
i co z tego, że za tydzień, a może dwa, a może więcej obudzę się
całkiem przyjemnie jest nie przywiązywać prawie żadnej wagi, do tego, co się czuje
dobrze wiem, kiedy kończy się niebo
dziś jeszcze my, jutro już nikt