430.

znad morza, part two. 

psychika siądzie mi w ekspresowym tempie. 

przedstawienie w wykonaniu taty pt. "Jakie, kurwa, wycieczki, kolonie, koncerty?" rozpoczęte. 

nie ma to jak odrzucenie pomysłu bez żadnego argumentowania z mojej strony, fenk ju wery macz. 

tułaczka z książkami na konkurs rozpoczęta. 

godziny przesypują się jak piasek przez palce, ale wierzę, że dam radę. :)

lajkam tulenie na przerwach & lekcje polskiego. < 3

wielkie serduszko skierowane również do niejakiej chemii, którą darzę sentymentem. <3

pomińmy całe zło świata ukryte w tym jednym słowie - MATEMATYKA.

nie ogarniałam, nie ogarniam i stuprocentowo nie będę ogarniać sesji z plusem.

książka od historii to jedyne, czego mi do szczęścia dzisiejszego dnia potrzeba. 

iskierki w oczach na widok dat i nowych potęg europejskich. -.-

rzygam egipskim papirusem. 

Alchemik i dzieje sprzed lat wzywają. 

wrześniu, wrzuć szybszy bieg i przemiń jak najprędzej. 

+ pogubisz się w tej szarej rzeczywistości o wiele szybciej ode mnie.