Mamy weekend z dość nie wyjściową pogodą, no to się najpierw wyspałam, a później wziełam za sprzątanie. Tradycyjnie, jak co sobota zrobiłam tą samą sałatke i tradycyjnie była za ostra. A potem to już filmy, filmy i filmy ;) Tak teraz siedzę i myśle, że powinnam się (uczyć?) ale nie.nie.nie.nie. nie psujmy sobie tej spokojnej, błogiej i nudnej soboty. Idę dalej oglądać filmy ;)
nie pojmuję m