


To niemożliwe proszę Pana. Wyobrazam sobie pewną sytuację. Wyobrazam sobie jak pan całuje jej czoło. To nierealnie jaka jestem w tej scenie spokojna. Nie krzyczę i sie nie złoszczę. W gruncie rzeczy jestem przeciez silna teraz, prawda? A przecież mogła bym ją zabić. Było by mi lżej. Odsiedziała bym swój wyrok za umyślne morderstwo, tylko po co zabijać kogoś kogo sie nawet troche lubi. Lubie was. Przez to wszystko utwierdziłam się tylko w przekonaniu, że nie mogę już dłużej ufać spadającym z nieba gwiazdom...
A ja
Lubię spacerować
Oddzielnie
Lubię Cię spotykać
Niechcący
I wracać
I nie chcieć
Od Ciebie
Nic
doszłam do wniosku, że zanim sie pojawiłeś żyłam w świecie w którym rozumiałam ludzi.