W końcu! ostatni dzień tego pojebanego roku.. same porażki, upadki ;x może oprócz dwóch szczególnych przypadków. Ale jak to się mówi: ' Do póki walczysz, jesteś zwycięzcą! ' i tego się będę trzymał, mam nadzieję, że 2012 będzie o wiele lepszy, ale zapewne zleci tak szybko jak ten rok. Może w skrócie co się działo przez ten rok? No to w sumie.. to zaczęło się sylwestrem u Agatki ;* i czymś czego nie umiem określić, hmmm.. niewypałem? z K. również pozdrawiam ;D;* potem przyszły walentynki i G. ;x i pół roku w plecy ;D ale wytnie się to. Była zmiana szkoły, z czego jestem w uj zadowolony, lepszej szkoły i klasy nikt nie ma ;D haha ;D Potem był wyjazd do Boszkowa i pojawienie się Martyny, z którą do dziś mam świetny kontakt, która zawsze potrafi mnie swoją głupotą rozłożyć na łopatki ;D ale w sumie to za bardzo się nie różnimy, więc to jest jeden z tych plusów tego roku. Ogólnie okres od sierpnia do października był jednym z lepszych w moim życiu! ;) no ale co fajne, to szybko się kończy, tak właśnie było i tym razem ;c Py otem była pani S. ;) która na każdym kroku uświadamia mi jakim to nie jestem chujem, pozerem itd ;D ale jest durną ciotą ;D;* No i na koniec roku wszystko obróciło się do 360 stopni, jest KInia, były święta.. czyli grudzień uznaje za kolejny plus tego roku. ;D Dzisiaj bawimy się do białego rana u Sobiego, potem trzeba wrócić bo muszę iść do szkoły o.O ! W ferie może uda mi się mamę przekonać, żeby jednak puściła mnie z wujkiem do Egiptu, ale może być ciężko z moim ocenami -,- No i w końcu trzeba przetrwać do wakacji i z Kaczym planujemy jechać nad morze do jakiejś pracy. ;)) No i do 3 września, w końcu będę mógł sobie prawko odebrać ;DD A teraz kończę, idę zrobić zapiekankę, muszę jechać do galerii jeszcze -,- i potem się ubrać, o ile mam w co hahahahaha ;D
WSZYSTKIM ŻYCZĘ UDANEGO SYLWESTRA! I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!