Śmierć?
Jednak się jej boję.
Bo zamieszczając ostatni wpis na photoblogu nie byłam świadoma, że za parę dni otrzymam wiadomość, która mną niewiarygodnie wstrząśnie.
Dlatego napisałam, że nie boję się śmierci. Po części jest to prawda. Bo to nie śmierci się boję, ale jej następstwa. Pustki. Niewiarygodnej pustki, która przesiąknięta jest tęsknotą i żalem po utracie bliskiej osoby. Tak, tego się boję.
Postanowiłam jechać na pogrzeb pomimo, że do ostatniej chwili zastanawiałam się czy to dobry pomysł.
Widok płaczących przyjaciół, którzy nie byli w stanie patrzeć na opuszczającą się w głąb ziemi trumnę.
Widok lamentujących rodzin, które nie mogły się pogodzić i uwierzyć w brak tak młodej persony.
Widok rzucającej się z rozpaczy dziewczyny za trumną.
Stałam z boku i obserwowałam. I również nie mogłam uwierzyć. Czułam się jak przy oglądaniu tragicznego filmu na faktach, na których zawsze płakałam i współczułam tym, których dotknęła ta przykra historia.
W dodatku śmierć wielkiego człowieka, artysty, niesamowicie wrażliwej osoby na krzywdę innych osób, zwierząt, przyrody.
Michael Jackson. Mój idol odkąd byłam dzieckiem. Odkąd usłyszałam Jego pierwszą piosenkę. Jak dla mnie niepowtarzalny, niepokonany, jedyny w swoim rodzaju, nie-do-przebicia.
[*]
A swoją drogą -
Żyję na tym świecie, by dawać szczęście. Bezinteresownie.
So, please, don`t be afraid.
Cause I`m here.
Don`t try to understand me.
Just simply do the things I say.
I am diffrent. Yes, possibly.
It doesn`t mean I am worse or even greater. Nope.
It means I am complicated and difficult.
Inni zdjęcia: Ziew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24