photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
jaka twarz. hahha/
Dodane 13 LISTOPADA 2010 , exif
24
Dodano: 13 LISTOPADA 2010

jaka twarz. hahha/

Kuźwa. Kocham Roniego. Ten gościu jest moim idolem. Idealnie pokazuje jak mieć w dupie ludzkie standardy. "Mogę jedynie powiedzieć, że nikt nie powiedział, że będzie łatwo i najprawdopodobniej nie będzie, jednak ciężka praca i samozaparcie prędzej czy później procentują. Jak napisałem kiedyś na swoim blogu, gdy ktoś podkłada Ci nogę  wstań i mu ją upierdol. Będzie cała masa ludzi, którzy będą wam utrudniać, pytanie czy chcecie komuś takiemu dać satysfakcję z wygranej?" za te słowa byłabym wstanie rzucić wszystko co mam i podążyć za nim na koniec świata. Gdyby ktoś Roniego nie znał podaje adres photobloga:

http://www.photoblog.pl/xronix

i dodam może od razu : Nie, nie podoba mi się to co zrobił ze swoim ciałem i co zamierza zrobić, ale Ronald to bardzo ciepła i sympatyczna osoba, co mnie po prostu urzeka. Jego wypowiedzi, ironiczne filmiki i fantastyczne wiadomości powodują, że jego blog jest jednym z nielicznych które śledzę :) Fuck you, jeżeli przez to że go szanuję i baaaardzo lubię masz coś do mnie :)


nauczyłam się, że trzeba przewartościowywać dane Nam w przeszłości zwycięstwa, a przyjaźń-tak kruche, nietrwałe zjawisko, postrzegać jako cud, ale czy mamy prawo posiadania czegoś co przemija?


Najstraszniejsza noc w ciągu roku mineła. Dziękuje skarbie, że zniosłaś mnie przez niemal 9 godzin bez przerwy xD Nie licząc tej na siku;p a Twoje :
"Ej, kurwa, ja pierdole jego mać ! Pies nasrał mi na dywan!" spowodowało, że moje podpuchnięte od płaczu oczy ponownie zaczeły płakać - tym razem ze śmiechu. W sumie to całą noc tylko mnie rozśmieszałaś. I nawet mój apel "Pati przestan, ja już nie mam siły" nic nie zdziałał xD Dziś na meczu Ci za to skopie tyłeczek :D A nasz dialog o bodajże 6 rano już zapisałam w moim notesie do "dialogów meeega;*"
ja:Tak wgl, to nie powinnaś iść już spać?
P.:Powinnam, ale zanim do ciebie zadzwoniłam wyciągnełam baterie z budzika i teraz udaje, że nie wiem, że wcale nie jest 00.30.

Albo :

 

ja:Pati, to jest wpół do siódmej!
Pati: Co powiesz na przyspieszone śniadanie?
ja:a co masz dobrego w lodówce?
Pati:przyjdz i sie przekonaj..Ale sie nie rozłączaj! I nie przebieraj! wyjdz z domu tak jak jestes.
ja: czyli w pidzamie?
Pati: bedzie smiesznie xD
<10 minut później, staje na progu jej mieszkania>
ja: a herbate może masz? - mowie i w koncu się rozłaczam.

siedziałam u niej do 9, dopóki nie wrócił jej brat <nieee. on wcale nie jest moim eksem,co sie wlasnie dzis okazalo xD hahahha > a teraz wróciłam do domku i sie obijam.ogólnie stwierdzam,że jest niesamowita. Na serio i bez kitu.;) To w sumie była nasza pierwsza noc przegadana, gdyż nie znamy się zbytnio długo. Ale jej ciepłe powitanie : " Hej Miki..Nadal jesteś taka smutna? A chcesz to zmienić? " spowodowało, że z przyjemnoscia przeklinalam z nia zycie, smialam sie z niego i nabralam ponownie sil. Na jakiś czas wystarczy.

 Do pracy dziś. jeena. Obym dała rade ;/

 

edit: właśnie dostałam od Ciebie esa : Ej , Miki. wyszłaś dwie godziny temu a ja tu juz usycham z tesknoty xD Kim Ty do diabła jestes?;o Cos ty ze mna zrobila?;* " xDDD

 

 


 

Dzień 42
-Mika, Mika! -słyszę za oknem, ale uparcie wierze w to, że to tylko sen. Kłade sobie na głowe poduszkę i udaje, że nikogo tam nie ma.-MIKAAAA! - druga poduszka. - Wstawaj !
-cholera! -klnę pod nosem, odkopuje się ze swojej norki i podchodze do okna.
- Co Ty chcesz? Jest siódma rano!
-Szósta, kochanie, szósta. -poprawia mnie Jess.
-Ja nie wiem jak Ty, ale ja zasnełam dziś po czwartej.
-Ja nie spałam wcale. -mówi i pokazuje mi język.- dawaj. Jedziemy do Luxemburga.
-Mówiąc jedziemy masz na myśli.. ?
-Ciebie i mnie. Alana, jesli go zbudzimy i Denisa.
- A Marcel?
-Marcel ma dziś dużo roboty. Ubieraj się! nie ma czasu. - z jękiem zamykam okno, schodze na dół, otwieram Jessice drzwi,która w między czasie zdążyła poczęstować się moimi pączkami.
-Alan?-pyta z pelnymi ustami.-No to wiemy, że nie śpi.
-Zrób herbatę, co? ja w tym czasie wezmę prysznic.
-Mam dla Ciebie redbulla z colą.
-Mówiłam ci kiedyś, że jestes moim aniołem? -pytam i idę pod prysznic. Wracam i dostrzegam sniadanie na stole, wino w kieliszkach i mojego anioła czytającego mój pamiętnik !
-Ej, Wika. Ja jestem taka miła dla ciebie, a tu normalnie zrobiłaś ze mnie potwora.
-Ciekawi mnie skąd masz moje hasło.
-dopisałam Ci, w wczorajszym dniu, że Jess jest aniołkiem. Moze byc?
-I tak to zmienie. -odpowiadam i wytykam jej język.
-Pedałka. Za kare zjesz w aucie.
-Alan już wie, że jedziemy?
-Skarbie mój, Alan już czeka.- odpowiada, chwyta mnie za rękę, w drugą łapie przygotowaną dla mnie kanapke i wybiegamy z domu. -Twojej mamie napisałam już liścik w Twoim imieniu. Nie wiedziałam jednak jak się pisze najukochansza.
-A jak napisałaś? -pytam zamykając drzwi.
-Naj przerwa ukochańrza.
-Prawie dobrze. - mówie uśmiechając się pod nosem. Odwracam sie i dostrzegam Alana opartego o maskę . Moje serce fika sobie koziołki, kiedy Alan podchodzi do mnie i wita się ze mną.
-Za godzinę zaczyna się spływ! -przerywa nam nieciepliwiąca się Jess. Alan rzuca jej wredne spojrzenie, a ona sama łapie się za usta.
-Czekaj ! Coś ty powiedziała?
-szybko! Zamknijmy ją w aucie i zróbmy głośno muzykę, by nie mogła pytać!
-Alan, o co chodzi?-pytam. Jess chwyta mnie mocno za rękę i ciągnie w stronę auta.Sadza mnie zapina pas, wskakuje na miejsce obok mnie i krzyczy do Alana, ze ma dodać gazu.
-Ale..-nie zdoałam nic powiedzieć, bo włozyła mi do ust kanapkę. Alan w tym samym momencie włączył muzykę zgodnie z zaleceniem Jessicy i pojechaliśmy. Patrząc w okno w myślach kołysałam tylko jedno slowo "spływ".

 

 

 

 

 

 

Informacje o emotion


Inni zdjęcia: Dojrzałość Singla mnilchas... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24