Rozmowa skypowa.
-Nie możesz po prostu zostawić mnie w spokoju ?
-Dzizys. W końcu się odezwałaś !
-To odpowiedz na moje pytanie?
-A miałabym cie zostawić, i zachowac się jak wszyscy co Cie zawodzą? Nigdy w życiu.
-Błagam cie.. Powiedz mi coś miłego, coś co sprawi, że mój smutek minie..Że zapomne o tym, jak potwornie to boli..
-Bez Ciebie świat nie miałby racji bytu.
-Miało byc milo..
-Dobra, to opowiem Ci taka śmieszną historię. Sama ją kiedyś od kogoś uslyszałam : Na dyskotece zgasło światło, nagle słychać rozmowę: - O jak ty pięknie tańczysz - Ty też - Jak ty pięknie całujesz - Ty też - Ja mam na imię Darek - O Boże, ja też.
-Jak on mi to mógł zrobić? -pytam i płaczę jeszcze mocniej.
-to będzie długa noc.. -odpowiada i wyciąga pół litra z biurka.
I choćby amputowali by mi nogę tak bez znieczulenia to i tak nic nie przebije mi bólu jaki zadałeś mi Ty, przyjacielu.. ;(
Dlaczego ? Dlaczego, co ? Kurwa. To pytanie kołysze mi się w myślach cały czas.. Najwidoczniej nie byłam dla ciebie tak ważna, jak Ty byłeś ważny dla mnie. ;( Ja piedole kurwa jego mać. Siedze sobie teraz, sama, ze swoimi myslami, odstawiona przez całe społeczeństwo. Tacy z was przyjaciele? Ha ha ha ! :| Powiesiłabym się, a wy byście nawet tego nie zauważyli. Siedzę, slucham naszych piosenek, spalam nasze nielicze zdjęcia zapalniczką. boli, wiesz? Kurwa. Usunełam Twój numer, usunełam wszystkie nasze zdjęcia, szkoda tylko, że moje serce nie ma takiego przycisku "delete"..