Nie ma Cię dopiero jakieś dwie godziny.
Dwie godziny przerwy od niemal miesiąca przebywania non stop - i nie wiem co ze sobą zrobić.
Głośna ulubiona muzyka nie zagłusza ciszy.
Całe szczęście że wieczorem już będziesz - bo bym chyba zwariowała.
Czytajc niemal cztery lata później Zmierzch nie widzę już w tym nic szczególnego. Moja zamiłowanie do tej książki odeszło bezpowrotnie.
Ksiązka chyba za bardzo odstaje od rzeczywistości.
OLIWIA zachorowałą na justinobieberizację !
MAAASAKRA.