Ferie dobiegają końca i chciałoby się powiedzieć "szkoda" ale nie tym razem. :) To były bardzo intensywne tygodnie, wnoszące wiele naprawdę poważnych zmian w nasze życie.. Ale czas najwyższy :) Zostały dwa miesiące do końca szkoły, potem tylko matura, egzamin i wyjeżdzamy. Daleko od tego miasta, od problemów, od tych ludzi, których tak doświadczyłyśmy. Troszkę jesteśmy zmęczone życiem w tym ciasnym mieście...
Wiecie.. Jest naprawdę dobrze. A kolejne kroki i zmiany mimo wszystko wyjdą nam tylko na dobre... Bo po co przejmować się tym, co pomyslą inni? To my mamy być szczęśliwe, a nie uszczęśliwiać innych.
Ostatnie trzy dni? Baardzo intensywne, dużo stresu - ale to już za nami. Ten etap religijnego życia, które było pomyłką - uważam całkowicie za zamknięty. Odeszłam. Całkowicie.
Przepraszam kochanie że znów się wkradłam na Twój profil ;) Kocham Cię. :*
ps. zmień to hasło ;D
Dalia.
Wszelkie pytania i obelgi :