Dalia, ale mamy miny coo ? :D
Dziś zamiast standaardowej powtóreczki z matmy udałyśmy się na łyżwy ;D
Pomimo poszorowanych nóg było caaałkiem sympatycznie xD
Ostatnio łapię coraz więcej tych dobrych dni.
W ogóle poczułam dziś klimacik grudnia włócząc się po mieście i szukając prezentów. Teraz tylko jakaś pizza w mamarosie i już klimat pełną parą;D
Edit : Znalazłam mój pamiętnik sprzed dwóch lat, a w nim taki oto wpis :
Zawsze powtarzam, że nie wierzę w prawdziwą miłość, ale że zostawiam drzwi uchylone, bo nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby ktoś zechciał pewnego dnia udowodnić mi, że się mylę.
Dziś, z perspektywy czasu, jako osoba która od 15 miesięcy w związku jest - stwierdzam, że było warto. Miłość to niesamowita przygoda. Niczym rollercoster (czy jak to się taam pisze) który człowiek przeżywa bez pasów z lekko przymrużonymi oczami. ;) Już wiem czemu nigdy mi nie wychodziło. Zawsze czekałam na Ciebie. ;*