Na wspomnienia mi się wzieło. Chętnie bym wróciła do tamtych czasów, bo to były naprawde doobre czasy. A teraz nie ma już ani naszej paczki, ani takich obozów, ani takich spontanów. Nawet tej pani ze zdjęcia już nie ma. Pamietam, jak pewnej nocy właśnie tam, sobie popiliśmy. Ta pani położyła się spać, a my, narąbani głupole postanowiliśmy wysmarować ją błotem. Rano, gdy wstała, błoto rzecz jasna było już przyschnięte xD haha, czyściliśmy ją chyba przez dwie godziny - stąd jej bardzo niezadowolona minka na zdjęciu.
Myślicie, że jesteśmy straszni ? oj nieeee.. Ta pani zemściła się na nas w właściwy, potworny dla siebie sposób. Gdy poszlismy z paczką popływać, ona twierdząc, że boli ją głowa została. Gdy wróciliśmy, oprócz strojów kąpielowych, które mieliśmy na sobie - nie mielismy już nic. Aa, przepraszam. Łaskawie tez zostawiła nam śpiwory wytarzane w błotku. Uwierzcie mi, że sierpniowe mazurskie noce są cholernie zimne. Rozpalilismy ognisko, i usiedliśmy baaardzo blisko siebie by grzać się nazwajem. Oh, ile to gróźb padło tamtego wieczora, że "niech ona się tylko pojawi to ją ukatrupię" ; " ukatrupisz?!najpierw się nad nią poznęcamy!"
Miło się do tego wraca xD
To taka moja odskocznia od przygody ze "zbrodnią i karą" . Mimo usilnych chęci, nie dam rady jej na jutro w całości przeczytać. W ogóle, czemu oni mają tam takie skomplikowane nazwiska ? ;/
edit : skoro nic mnie z Tobą nie łączy, dawno już zapomniałam i bądź co bądź sama te znajomość zakończyłam - czemu w piątek widząc Cie z innymi poczułam tak intensywne uczucie zazdrości ?
a masz tak, że wypatrujesz pewną osobę, w miejscu w którym wiesz, że i tak jej nie ma?