Toruń. 14 czerwca. 22:56. pamiętam ten moment doskonale. siedziałeś wtedy obok mnie. trzymałeś mnie za rękę. paląc papierosa patrzeliśmy jak fontanna "tańczy" w rytm piosenki Hansa Zimmera "Now we are free". ta piosenka pasowała idealnie. płakałam. widziałeś. ale nie powiedziałeś ani słowa. ja też się nie odzywałam. po prostu siedziliśmy i patrzeliśmy. po jakichś 20 minutach bez słowa wstałam i skierowałam się w stronę sklepu, by się otępić alkoholem. poszedłłeś za mną. potem była już tylko impreza, taniec, alkohol i nikotyna. udawanie, że jest ok. że jestem szczęśliwa. nigdy więcej. nie w ten sposób. obiecaj, że teraz będzie inaczej. że w końcu zrozumiesz. tylko tyle.