Cześć Sabi, misiu
W ostatnim czasie porobił się syf w paru ważnych sprawach. Szkoda, że ktoś nas zaczął oszukiwać na każdym kroku, ale chyba wszystko już jest okej. pomimo tego, że juz w ogóle nie chce mi się wstawać z łóżka, brać leków i próbować wracać do zdrowia. Nie ma to jak brak snu w nocy i nadrabianie tego w dzień. a dniami siedzimy na konfach i gadamy bez sensu, czyli wraca to, co kiedyś. I chyba z tego powodu nie jest mi źle, bo brakowało mi tych osób. także czuję, że znowu się nawpierdalam tabletek na noc, żeby usnąc bez bólu, a ominie mnie sen, love.
Tym czasem idę dalej spać, bo chyba od 10 do 14 to za mało, chyba.
no to jeszcze 21 dni, he.
No i pozdrowienia dla Eryka, bo czeeka na tę notkę -.- .